Komentarze: 0
tymi ludźmi:) mam płytę na którą czekałem bardzo długo i bardzo sie z niej ciesze. z Marta sie widzialem, juz ze 3 dni temu i wniosek jaki wysnułem to taki, ze chce z nia sie znowu spotkac i to nie raz. tym razem bedzie teatr:)
tymi ludźmi:) mam płytę na którą czekałem bardzo długo i bardzo sie z niej ciesze. z Marta sie widzialem, juz ze 3 dni temu i wniosek jaki wysnułem to taki, ze chce z nia sie znowu spotkac i to nie raz. tym razem bedzie teatr:)
Dziś czuje się nieporównywalnie lepiej niż wczoraj. Aż sam jestem w szoku. Z Martą się pokomplikowało. bardzo dziwnie wszystko wyszło. ona nie potrafi rozróżnić zabawy a rzeczywistości. fakt, w moim przypadku, pod zabawe, podczepiałem jako podtkesty rzeczywistość, ale sam nie jestem pewien tego czy chce i co chce. ona myśle że tez tego nie wie. mysle ze spodobała jej sie zabawa, przypomniala sobie jak to fajnie byc w zwiazku i dlatego pisała takie rzeczy. poza tym wiek 17 lat to taki, w którym każdy ma za sobą jakies związki. i mysle ze ona sie boi czegos wiecej. zaproponowałem zeby sie spotkac, spokojnie pogadac o tym, bo czuje sie zle z tym. ona odpisala ze sie meczy i tez chce sie spotkac. i teraz pytanie, rozkminka. czy jak sie zobaczymy w 4 oczy mam dzialac czy zostawic to w spokoju i nadal byc na stopie kolezenskiej? mam na to pare dni. hmmmm
co do kasi. w sierpniu miałem piękny okres kiedy z nią byłem-bylo pieknie, a potem, gdy wróciłem było okropnie. zawiodłem się po tym jak nie przyjechała tam gdzie byłem pewny ze przyjedzie. krótko mówiąc-olałem to, łatwo było mi to zrobić bo jej nie widze. i dobrze, dopoki jej nie zobacze jestem wyluzowany prze. i bardzo sie z tego ciesze. a co teraz? pisze strasznie słodko, a wczesniej tylko teusz, teusz, teusz...
Wlaśnie wróciłem od lekarza. ostre przeziębienie, conajmniej do czwartku mam byc w domu. ziomek mi pomógł w Jej sprawie. duzo nie zdziałał ale odpowiedź grażynki daje dużo do myślenia. ot tak dziś sobie leże i dotaje smsa "maćku, jakkolwiek miałoby to zabrzmieć powiedz mi co mam o tym wszystkim myśleć, bo się meczę..." w tym problem że ja nie wiem skąd jej takie jazdy zaczeły przychodzić. hmmmm zastanwiające... zaraz pewnie znowu coś napisze.
wczoraj poleciała nasza pierwsza audycja w radiu. jarałem się. ogólnie, jestem szczęśłiwy.
Jazda prze, pale hajs. pale, pale i pale. wracam ze szkoły-kima-pub-tv-komp. dzis nie było pubu. jutro balet u ziomka. a w szkole bardzo fajnie.
Wcale nie jest tak źle. w szkole nie odczuwam różńicy powakacyjnej. nie czuję że nie chodziłem tam 2 miechy. czuje sie normalnie, jakbym chodził któryś dzień z rzędu.
znalazłem wkońcu fajną miejscówkę, można się spokojnie napić i zapalić. chodze jednak strasznie zmęczony. wracam ze szkoły to się zamulam, potwornie chce mi się spać, śpie, gdzieś wychodzę, oglądam 'na wspólnej' a potem komp. mam ciśnienie na nagranie czegoś, na cały ten biznes. boje sie o wirusa. teraz jest spoko ale jak przyjdzie czas na podpisywanie jakiś kontraktów już tak spoko nie będzie. mam na oku coś co miałem od zawsze. chodzi do mojego LO, do pierwszych klas.