Komentarze: 1
hmm w sumie ten blog jest troche jak hustawka. dla odmiany teraz czuje sie bardzo dobrze, i malo mi brakuje do wysmienitego wrecz samopoczucia.
hmm w sumie ten blog jest troche jak hustawka. dla odmiany teraz czuje sie bardzo dobrze, i malo mi brakuje do wysmienitego wrecz samopoczucia.
zaspalem. ide na pozniejsza.
kurcze no, najgorzej jest gdy idziesz spac ze swiadomoscia ze rano musisz spac i isc w miejsce, ktorego nie nawidzisz, o ktorym nie mowisz nikomu, a tam sie zle czujesz. wpierdolilem sie. ostatnio lapia mnie te rozkminy. do tej pory jakos sobie z tym radzilem. nie mozna sie tylko zamulac, oj nie mozna, bo to nic nie da, tylko jeszcze pogorszy samopoczucie, ktore po powrocie z tego miejsca zawsze sie zmienia bo zyje nastawieniem, ze kiedy stamtad wychodze, zapominam o tym miejscu w 100%. zreszta w ogole, jestem tam tylko cialem. na polskim, filozofii, angielskim i wosie myslami i cialem. czekam na dzien, w ktorym bede mogl tu napisac "dzis opuscilem najglupsze miejsce na swiecie, jakie mialem okazje zobaczyc i w jakim mialem okazje nieco przebywac". nie warto sie zamulac, pamietajcie.
kompleks:) ?
rozumiem starego. nie zalowac niczego. ale teraz naprawde zaluje swojego postepowania w zeszlym roku.