Archiwum 16 sierpnia 2003


sie 16 2003 44 mecz na Legii
Komentarze: 1

Wygrałem w fifę 35zł:) niestety, sangria okazała się chujowa. Najlepsza jaką piłem była na Słowacji, w 1,5 litrowych butelkach. Dziś kupiłem i jest o wiele wiele wiele gorsza od tamtej. Słabizna, jeszcze leży i nie chce mi się pić. Legia... hmmm bardzo fajna atmosferka jak zwykle, to był mój 44 mecz Legii, ale gra pozostawia sporo do życzenia. 0:0 i bardzo mało akcji, ale ciesze się, że sezon ruszył. Coś mnie ruszyło bardz, wracałem autobusem i wszedł murzyn. Ktoś go kopnął, ktoś go opluł. Myślę, że czasy dyskryminacji innych ras już dawno minęły, ale niestety są wśród nas debile. Ja nie rozumiem jak nie można kogoś nie szanować, przez inny kolor skóry. Równie dobijająca jest nienawiść do Żydów. Człowiek jest człowiekiem i nie powinno być żadnej nienawiści przez takie błahostki jak inne pochodzenie, inny kolor skóry. Żyjemy w dziwnym świecie.

To sensu nie ma. Wysyłam smsa, Ona odpisuje i co? i nic. właśnie to że nic. co z tego że napisze Jej co u mnie, a Ona odpisze co u Niej i tyle, i chuj. Mam dość. Nie piszę już nic, jak dziś odpisała za którymś razem to się tylko zamuliłem bo przypomniały mi się ostatnie czas spędzony z Nią i znowu mnie dół dopadł. To jest bez sensu, tylko się męcze. Bezsens, coraz bardziej sobie to uświadamiam. Pierogi, kotlety i frytki zostawiam na jutro. Teraz sobie strawię pączki i monte. Skończyły mi się szlugi... beznadzieja. Zaraz muszę wlepić wzrok w książke od ruska bo jutro, mimo tego, że jest niedziela na 9 lekcja... Będzie dobrze. 

wiedzacyocochodzi : :
sie 16 2003 Bez tytułu
Komentarze: 2

Dziś czuję sporą dawkę optymizmu. Z ruskim lepiej, ale nie jest tak wspaniale, chociaż wierzę że w tej materii dam radę. Dziś wybijam na pierwszy mecz na Legii. Tam się odetnę stuprocentowo. Wybralem opcję tylko listowną, smsy nie mają sensu, ile można pytać o jakieś pierdoły. Powoli się uspokajam. Pamiętam, że w lutym miałem taką samą akcję, ale minęło mi to po jakiś 3 tygodniach. Jednak potem znowu Ją widziałem i tak wkółko. Babcia przyjechała i zostawiła pełono dobrej szamy. Przy śmietniku leży spory stos opakowań pizzy, z balkonu opróżniłem pełne popielniczki. Właśnie, dzisiaj jeszcze nie jarałem. W jednym ze sklepów zobaczyłem dziś Sangrie. Wypasione wino. Zaraz po nie ide, a potem na mecz. Jest dobrze, może nie zajebiście, ale coraz lepiej.

wiedzacyocochodzi : :