gru 24 2003

mimo


Komentarze: 1

tego że nie widziałem jej już prawie tydzień to o niej myślę. wyobrażam sobie multum sytuacji w których moglibyśmy się znaleźć, zawiodłem się na opcji koncert i pozostaje czekać do nowego roku, do szkoły. nie dałbym wszystkiego(tak wszyscy mówią a nijak to się nie pokrywa z rzeczywistością, bo to przenośnia;) żeby się z nią poznać, ale napewno bardzo dużo. brakuje mi drugiej osoby. wiem, to nieskromne, ale jakbym uruchomił pare materii to miałbym tego kogoś, jednak nawet jeśli już coś jest to mówię sobie że to niemożliwe bo czeka ona. ta, którą znam tylko z widzenia. cel: poznać się z nią. jeśli będzie nie ok to wreszczcie się od niej uwolnie. chociaż bardziej bym wolał uwolnić się od niemocy poznania jej.

wesołych świąt dla tych którzy tu zaglądają (to nie jest blog, to jest pamiętnik, bloga mam na innym serwisie)

wiedzacyocochodzi : :
to_ja_elka
28 grudnia 2003, 12:57
Ja wolę coś mieć w marzeniach, niż w realu ... lubię marzyć i lubię czekać na coś ... w marzeniach wszystko jest piękniejsze ... real przeraża ...

Dodaj komentarz