paź 28 2003

koniec


Komentarze: 1

a jednak, szczescie ma swoj koniec. to co bylo fajne, stalo sie nudne. z marta doszlo do tego do czego nie chcialem zeby doszlo. czas podsumowan. nie chce sie w nic angazowac poki co. od mojego producenta w sumie najlepsi biora bit. ciesze sie prze, ale rownoczesnie sie boje czy to czegos nie zmieni... poza tym to pisze i nagrywam, ale ciagle mam obawy do tej opcji. nie wierze ze ta plyta kiedys ujrzy swiatlo dzienne...nie chce miec zadnego zagrozenia...chce miec spokoj...chce miec wszystko poukladane.chcialbym byc juz na wyzszym etapie...

wiedzacyocochodzi : :
zmieniona...
03 listopada 2003, 20:51
wszystko ma swoj koniec co nie oznacza ze moze trwac wiecznie..a co do wyzszego etapu to kazdy chce(niezaleznie od tego czym dla kogo ten etap jest)..duzo pracy i uporu do tego potrzeba..tego Ci zycze..

Dodaj komentarz