Archiwum grudzień 2003


gru 24 2003 mimo
Komentarze: 1

tego że nie widziałem jej już prawie tydzień to o niej myślę. wyobrażam sobie multum sytuacji w których moglibyśmy się znaleźć, zawiodłem się na opcji koncert i pozostaje czekać do nowego roku, do szkoły. nie dałbym wszystkiego(tak wszyscy mówią a nijak to się nie pokrywa z rzeczywistością, bo to przenośnia;) żeby się z nią poznać, ale napewno bardzo dużo. brakuje mi drugiej osoby. wiem, to nieskromne, ale jakbym uruchomił pare materii to miałbym tego kogoś, jednak nawet jeśli już coś jest to mówię sobie że to niemożliwe bo czeka ona. ta, którą znam tylko z widzenia. cel: poznać się z nią. jeśli będzie nie ok to wreszczcie się od niej uwolnie. chociaż bardziej bym wolał uwolnić się od niemocy poznania jej.

wesołych świąt dla tych którzy tu zaglądają (to nie jest blog, to jest pamiętnik, bloga mam na innym serwisie)

wiedzacyocochodzi : :
gru 21 2003 shit
Komentarze: 0

było pełno ludzi. szukałem Jej wzrokiem non stop. Jej akurat nie było... nie wiem co powiedzieć. tysiące negatywnych myśli...

wiedzacyocochodzi : :
gru 20 2003 ajt
Komentarze: 1

nie bylem w szkole 3 dni. nie widzialem jej. mysle ze jutro ja zobacze na pewnym koncercie.

poza tym to meczą mnie opcje artystyczne, a właściwie brak działania w tej materii z mojej strony. "kogo ja wezmę? " staczam się ;)

ajt, są ferie swiąteczne, luz.

wiedzacyocochodzi : :
gru 16 2003 co było
Komentarze: 4

dziś? stałem obok Niej w sklepiku i zapytany przez kobietę sprzedającą "słucham" zamiast odpowiedzieć "koleżanka chyba dłużej stoi" to powiedziałem co chce. rozkminiłem to dopiero po jakimś czasie. niemoc?

wiedzacyocochodzi : :
gru 15 2003 dziwne
Komentarze: 1

jest coś takiego że patrzysz na osobę ok. 4 lata 5 dni w tygodniu i podoba ci sie ona strasznie. z samego 'podobania sie' nic nie wynika. kiedys nawet byly usmiechy, ale to chyba ze 3 lata temu, teraz tylko tajemnicze spojrzenia. spojrzenia ale cos w jej oczach jest, cos co sprawia ze kocham na nią patrzeć. nie jestem nieśmialy, ale ta sytuacja temu przeczy. nie mam pojęcia jak złapać z nią jakiś kontakt, oprócz wzrokowego. ja bym tam ją kochał:) za te oczy i to że jak idzie to widze jasne kolory i tylko nią. nie widze nikogo poza nią. jest piękna.

poza tym to niesamowitą opcją poznac się na kimś. miałem go za przyjaciela, bezgranicznie mu ufałem. i co? szok taki że nie chce mi sie w to wierzyc i nie moge tego zrozumiec. uwazajcie na ludzi ktorzy sa bezgranicznie mili gdy jestescie na górze, a gdy będziecie już trochę niżej, szukają kogoś kto jest wyżej. brzydze się takimi ludźmi.

nieuzasadniona krytyka jest krytyką z przyzwyczajenia, taka krytyka ma na celu pokazac ważność i władze osoby.

a jutro znowu zobaczę jej oczy...i tylko oczy.

długa notka, chyba jedna z najdłuższych na tym czymś.

wiedzacyocochodzi : :